przejdź do treści

Wydarzenia: zespół literacko-historyczny COGITO


" Wspomnienie " - Andrzej Banaszak

                                                                                                                     Wspomnienie

14 lutego br. był u nas Jan Sylwestrzak. Rolnik, ale w życiu robił różne rzeczy, m.in. był również wydawcą książki Henryka Klimka „Z nakazu pracy”.
Henryk urodził się w roku 1929 w łódzkim, w Łodzi zdał maturę, a w 1953 r. w Poznaniu ukończył leśnictwo. Z nakazu pracy w 1954 r. rozpoczął pracę zawodową jako adiunkt w Nadleśnictwie Moryń. W Rejonie Lasów w Dębnie szybko się poznali, że umie pracować i już w listopadzie 1954 r. został Nadleśniczym w Wielgowie. Zaczął od zalesiania spaleniska. Wprowadził szereg nowości, usprawnił robotę, poprawił wyniki. W marcu 1965 r. powołany został w skład dyrekcji Okręgowego Zarządu Lasów Państwowych w Szczecinie, a w czerwcu 1968 r. został jej dyrektorem. W „międzyczasie”, w latach 1975-77 kierował ogromnym obszarowo OZLP Szczecinek grupującym lasy kilku województw, w tym i nasze. Świetny organizator, łasy na „nowinki”, wymagający ale sprawiedliwy, gospodarujący z ołówkiem w ręku, stworzył udany zespół kierowniczy. Za mechanizację prac leśnych, odrolnienie gruntów leśnych, zwalczanie chorób i szkodników, dbałość o budownictwo mieszkaniowe dla leśników, organizację ochrony p.pożarowej lasów, zalesianie pogorzelisk, śniegołomów i wiatrołomów oraz wyniki ekonomiczne, Okręg był wielokrotnie wyróżniany, a H. Klimek nagradzany i odznaczany. Prócz tego zdążył jeszcze w roku 1977 doktoryzować się i dwukrotnie odmówić objęcia funkcji dyrektora Naczelnego Zarządu Lasów Państwowych. W czerwcu 1990 r. na wniosek Solidarności, po 22 latach kierowania OZLP został odwołany, i - napisał „Z nakazu pracy”.
Z początkiem roku 1994 zacząłem organizować Biuro Konserwacji Przyrody. Miałem je utworzyć i poprowadzić 2 lata. Nasze województwo to ziemia, lasy i wody. Jak las, to kto? Oczywiście Klimek. Będzie w domu pisał następną książkę? Czy może popracować? No, zgoda! Przyjdę na krótko, na 2 lata. Był rok 1995. I zaczęło się: zagospodarowanie Rezerwatu Świdwie, troska o Puszczę Bukową a potem o cały rejon Parku Krajobrazowego Doliny Dolnej Odry, pomniki przyrody w województwie, szereg ekspertyz na różne potrzeby (administracji, gospodarki, obronności itp.) już nie tylko województwa szczecińskiego ale zachodniopomorskiego, współpraca transgraniczna, potrzeby Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad + wojewódzkich, lokalizacje wiatroferm i różnych inwestycji, wprowadzenia dyrektywy UE Natura 2000, a nade wszystko pełna inwentaryzacja wszystkich gmin. Tak, wszystkich. Na koniec prace „pod” Gazoport Świnoujście. Każdy z nas miał pracować 2 lata. Odszedłem z pracy w 2008 r., Klimek kilka miesięcy później.
W lecie 2017 r. w klinice na Pomorzanach Henryk powiedział do mnie : „ Wiesz Jędrek, bywało lepiej”. Jesienią pożegnaliśmy Go.

                                                                                                                Andrzej Banaszak 2018 r.



powrót na poprzednią stronę