przejdź do treści

Wydarzenia: zespół literacko-historyczny COGITO


ŻYCIE Z PASJĄ Sylwii Wróblewskiej

Spotkanie w Książnicy Pomorskiej
23 listopada 2016 r.

Zespół Literacko - Historyczny spotkał się z naszą długoletnią koleżanką, Sylwią Wróblewską, w Książnicy Pomorskiej w Szczecinie. Sekretarz Naukowy Książnicy, Cecylia Judek, przedstawiła nam sylwetkę zawodową pani Sylwii, opierając się na referacie wygłoszonym w maju 2016 r. na sympozjum „Ludzie Książki Pomorza Zachodniego”.
        Z referatu dowiedzieliśmy się, że pani Sylwia od wczesnej młodości wykazywała zamiłowanie do zdobywania wiedzy, nauki języków obcych; że w latach wojny i w okresie powojennym potrafiła z godnością wychodzić z trudnych sytuacji życiowych. Los doprowadził ją do osiedlenia się po wojnie w Szczecinie. Spotkała tutaj swoich znajomych np. Janinę Szczerską, założycielkę pierwszego w polskim Szczecinie Liceum Ogólnokształcącego. Została bibliotekarką, po latach wicedyrektorką Biblioteki Głównej Politechniki Szczecińskiej.
        Sumienna, twórcza i solidna praca pani Sylwii w bibliotece była doceniana i nagradzana przez pracodawców awansami oraz powierzaniem jej wykonywania pracy naukowej i delegowaniem na konferencje. Jest ona z wdzięcznością wspominana przez czytelników. Kierowana przez panią Sylwię biblioteka udostępniała bowiem literaturę sprowadzaną z innych bibliotek krajowych, a także z zagranicy. Świadczyły o tym wypowiedzi naszych koleżanek dr Izabeli Awęckiej i dr Krystyny Pawlaczyk, które na listopadowym spotkaniu serdecznie dziękowały za możliwość korzystania z tej formy wypożyczeń, zwłaszcza w okresie pisania prac doktorskich.
        Wspomnieniami o pani Sylwii – członkini Zespołu Literacko-Historycznego - podzieliła się koleżanka dr Genowefa Kondraciuk-Gabryś. Pani Sylwia wyróżniała się jako miłośniczka i znawczyni nowości wydawniczych, w szczególności poświęconych tajemniczym postaciom, np. hrabiance Krystynie Skarbek – polskiej Macie Hari. Przybliżała nam twórczość wybitnych autorów, np. Ryszarda Kapuścińskiego, Pawła Jasienicy oraz przypominała zapomniane wydarzenia historyczne, takie jak bitwa pod Kłuszynem. Swoje fascynacje historyczne propagowała polecając na stronie internetowej UTW lekturę wybranych przez siebie książek i przedstawiając ich recenzje.
        Przez długie lata była wierną i aktywną uczestniczką Zachodniopomorskich Festiwali Nauki, pamiętaną i docenianą zarówno przez organizatorów tych festiwali, jak też znajomych z UTW. Członkom Zespołu Literacko-Historycznego pani Sylwia przekazywała na bieżąco informacje nie tylko o festiwalu, ale też o innych wydarzeniach kulturalnych, literackich i historycznych w Szczecinie oraz w Polsce, o ciekawych audycjach i programach radiowych i w telewizji.
        Robiła to z humorem, nazywając siebie w tej roli „donosicielką”. Wygłaszanie referatów zaczynała dowcipnym wstępem, że będzie mówiła bez kartki, nawiązując do obiegowego - w dawniejszych czasach – przekonania, że to oznacza nieumiejętność czytania. U pani Sylwii oznaczało to bardzo dobrą pamięć.
        Wielką pasją pani Sylwii była turystyka: lokalna, krajowa i zagraniczna. Był to sposób na niecodzienne, bliskie spotkania z nieznanym światem, na pogłębianie wiedzy o nim i o ludziach, a także na utrzymanie dobrego stanu zdrowia.
        Pani Sylwia była zawsze osobą skromną i bardzo życzliwą, ale nieco tajemniczą. Nie dała się nakłonić do napisania wspomnień do zbioru „Nic nie jest milczeniem”, przygotowywanego przez Zespół. Skontaktowała jednak redakcję ze swoją znajomą, Wandą Nowodworską, która bez wahania udostępniła pamiętnik ojca do wykorzystania w naszej książce.
        Na spotkaniu z okazji 90. urodzin, obchodzonych przed kilku laty, pani Sylwia bardzo nas zaintrygowała, przedstawiając w pomysłowy, oryginalny sposób swój życiorys, podzielony na kolejne dekady. Z pewnością warto skorzystać z tego „patentu”.
        Jej zasługą były starania o wyświetlenie w kinie „Zamek” filmu pt. „Gry wojenne”, poświęconego Ryszardowi Kuklińskiemu i zareklamowanie go w Zespole.
        W kręgu zainteresowań pani Sylwii znalazł się zapomniany wcześniej generał Stanisław Sosabowski. Gdy w 2008 r. jego imieniem nazwano jedną z ulic w Szczecinie, z naszą koleżanką, Danusią Łysakowską, przyczyniła się do zorganizowania dla członków SUTW pokazu filmu o nim, zatytułowanego „Honor Generała” i do spotkania z jego reżyserką i scenarzystką, Joanną Pieciukiewicz.
        Krótko, bardzo trafnie i dowcipnie podsumowała dyskusję słowami: Pani reżyser, czy pani zdaje sobie sprawę, że została powołana przez generała jako oficer łącznikowy między jego brygadą w zaświatach a Polakami tu, na ziemi? Bo jak inaczej wytłumaczyć, że to pani przejęła pałeczkę od dzielnych Holendrów i zrobiła ten film dla Polaków, że jeździ pani z nim po świecie (Ameryka, Anglia)? Telewizja okresowo emituje ten film dla Polonii, a kanał TVP Info – dla kraju, (…) a dziś znalazła pani czas dla naszego Uniwersytetu! To są zadania wyznaczone przez generała!
        Pani Sylwia napisała do PRANY artykuł utrwalający pamięć o tym wydarzeniu.
        Za wieloletnią przynależność do UTW, aktywną pracę w Zespole Literacko-Historycznym i wzorową postawę życiową pani Sylwia otrzymała wiele gratulacji, wyróżnień i dyplomów.
        Członkowie Zespołu Literacko-Historycznego podziękowali Cecylii Judek za bardzo interesujący wykład.
        Na zakończenie spotkania podziękowaliśmy pani Sylwii za jej przyjaźń, poczucie humoru, wiedzę, którą nam przekazywała i zachętę do studiowania historii, życząc aby nie opuszczała jej pogoda ducha i życzliwi ludzie.

Szczecin, 23.11.2016 r.                                                                                                    Genowefa Kondraciuk-Gabryś






powrót na poprzednią stronę