przejdź do treści

Wydarzenia: zespół Krajoznawczo-Przyrodniczy ZIELONO MI


ZIELONO mi… w BERLINIE - 12 grudnia 2018

      Corocznie przed świętami Bożego Narodzenia w stolicy Niemiec organizowane są tradycyjne jarmarki, usytuowane w większości dzielnic Berlina. Na jarmarkach świetnie bawią się berlińczycy więc postanowiliśmy i my posmakować atmosfery kilku spośród 60 „Weinachtsmarktów”. Nasza 14 osobowa grupa wybrała się w podróż pociągiem, korzystając z Brandenburg-Berlin-Ticket stwarzającego możliwość taniego podróżowania. Prosto z dworca głównego dojechaliśmy kolejką na Alexanderplatz,  w pobliżu którego zorganizowano  2 duże jarmarki. Pierwszy z nich znajduje się wokół fontanny Neptuna,pomiędzy kościołem mariackim (Marienkirche)  oraz czerwonym ratuszem.  Jarmark ten widać z daleka, a jego charakterystyczną cechą jest diabelski młyn, z którego można podziwiać panoramę Berlina. Natomiast na drugim jarmarku na Alexanderplatz, zorganizowanym w pobliżu nowoczesnego zegara,  wśród stoisk z przysmakami oraz prezentami  świątecznymi,  wznosi się  wielka piramida bożonarodzeniowa. Trudno było zdecydować czy w pierwszej kolejności udać się do Primarku  w poszukiwaniu okazji czy też buszować  po jarmarkach. Niezależnie od podjętych decyzji zakupowych nie zabrakło nam czasu i chęci na spróbowanie tradycyjnego napoju berlińskich jarmarków - Gluckwein. Potem przyszedł czas na długi spacer (zbyt długi za co jeszcze raz przepraszam uczestników) na najpiękniejszy berliński jarmark na Gendarmenmarkt. W drodze zahaczyliśmy o Nikoleivirtel czyli zbudowaną z betonu  „enerdowską starówkę” na środku której wznosi się gotycki kościół św. Mikołaja z XIV w.   Udało się nam zajrzeć do wnętrza świątyni a potem zachwyciliśmy się wystrojem wnętrz  Knoblauchhaus - pięknego mieszczańskiego  domu muzeum. Dom został wybudowany w  1759 r. dla  rodziny Knoblauch, która  była właścicielem budynku przez ponad 170 lat.Obecnie jest tu muzeum pokazujące „życia berlińczyków  w okresie iedermeier”urządzone w pokojach z oryginalnymi meblami i innymi pamiątkami z  pierwszej połowy XIX wieku, należącymi do rodziny Knoblauch. Największe wrażenie zrobiła na nas atmosfera i uroda placu Gendarmenmarkt, który uchodzi za najpiękniejszy plac w Berlinie . Pośrodku placu stoi Schauspielhaus (Dom koncertowy) ,a po jego obu stronach  monumentalne świątynieKatedra Niemiecka  (Deutscher Dom) iKatedra Francuska (Französischer Dom).  Uroku dodawały choinki udekorowane lampkami, szopka i  kolorowe stoiska z propozycjami prezentowymi. Wszystko to okraszone  muzyką na żywo dobiegającą ze sceny, zapachem grzanego wina , pieczonych  kiełbasek i innych smakołyków.

Zmęczeni ale syci jarmarkowych wrażeń powracaliśmy do Szczecina i kto wie czy za rok znów nie przyjedziemy do Berlina …








powrót na poprzednią stronę