przejdź do treści

Do poczytania


Nasze pasje

         Życie, jak życie, wkomponowane w szarą prozę , powoli wespół z upływającym czasem „zniewala” nasze umysły, zamykając je w strumieniu obowiązków  i nakazów. Często myślimy, że tak musi być. Z czasem poddajemy się impresji, że  spełnienie w życiu zawodowym i rodzinnym rysuje granicę , poza którą nie zawsze udaje się nam wyjść. Bo zapędzona egzystencja w świecie, w którym  dominuje rutyna, zamyka nas w kokonie nieustannych potrzeb, ograniczając tym samym młodzieńcze uniesienia. A skrywane zamiłowanie do twórczej wyobraźni, nazywane przez nas pasją, czy hobby,  odkładamy przez całe życie na później.  Tyle tylko, że nigdy nie wiemy, czy to „później” nadejdzie. Jeżeli tak, to już jesteśmy w gronie szczęściarzy, ciesząc się z iskry bożej, na którą podświadomie czekaliśmy.

          I tak było ze mną. Głęboko skrywana  pasja  do pisania w końcu ujrzała światło dzienne.  Przyszedł impuls i zapomniana „szuflada” została otwarta. Przypomniałam sobie wtedy o marzeniu i pasji, bez których życie nie miałoby oczekiwanego blasku. Miało to miejsce w czasie kiedy byłam jeszcze  aktywna zawodowo, ale już blisko emerytury. Widocznie los tak chciał i  upomniał się o swoje. Kiedy tak się stało, wydostałam się z obciążającego codziennego nakazu i oddałam się niespełnionej dotąd pasji. Zrozumiałam, że potrafię pisać, co więcej, muszę to robić.  We wspomnianej „szufladzie” tkwił pomysł na książkę, w ogólnym kontekście, jeszcze bez wyraźnego kształtu. Ale był.  Bo zawsze coś mi w duszy grało  i ciągnęło do pisania. Pamiętam, że w młodości, kiedy siadałam do pisania, niezależnie od form ( dość skromnych),  już wtedy pojawiała się kreatywna wyobraźnia i trochę magii.  Bo… pisanie jest naprawdę magią. Człowiek czuje się jak mocarz, tworząc rzeczywistość i kształtując wszystko, co może ogarnąć umysł. Magia, marzenie czekały już tylko na inspirację. A, że życie, jak wiemy dalekie jest od cudu, inspiracja przyszła całkiem nieoczekiwanie  ze świata prozy, dalekiego od marzeń.  I tak powstała książka. Bo pisząc  o pasji nie sposób o niej nie wspomnieć.  Miało to miejsce w czasie, kiedy przeżywałam silne emocje związane z odejściem bliskiej mi osoby, mojego ojca. I o ile każda śmierć jest poruszająca, ta była szczególnie kontrowersyjna i powalająca. Bo choroba i potrzeba, miast pomocy, spotkała się z bezdusznością i wręcz arogancją lekarzy. I kiedy formalna ścieżka zawiodła, kiedy wniesione do prokuratury zażalenie na winnych zostało umorzone, postanowiłam o tym napisać. Bo książka zawsze pozostawia ślad, ukazując światu prawdę. A tę prawdę chciałam wykrzyczeć. Bo byłam to winna mojemu ojcu.  Pisząc, inspirowałam się własnym życiem i obserwacją tego co ważne.  Ale nie znajdziemy tam żadnej prawdziwej postaci. Bo kiedy się pisze, autor często pod postaciami  fikcyjnymi  kreuje siebie i odkrywa swoją osobowość.  Ale wspomniana magia też domagała się swego. Dlatego chciałam, żeby w książce było też trochę marzenia, bo cytując mistrza ( Parandowski), „słowo jest mlecznym bratem marzenia”. I mimo, że w literaturze jest więcej smutku niż radości, więcej łez niż uśmiechów, ja chciałam, żeby poruszający wątek nie był jedynym w książce.  Bo do dziegciu trzeba dodać jednak trochę wanilii.  Jest ona potrzebna, trochę jak miodek i wzór dla nas wszystkich. Bo stworzone relacje i akcent na takie wartości jak miłość, przyjaźń, zrozumienie czy mądre wybory, pozwoliły moim bohaterom przejść przez problemy i pokonać wszystko. Tak  jak w życiu.

     To wszystko o czym piszę zamyka się w jednym słowie : PASJA, którą traktuję trochę jak powołanie, kierujące ku spełnieniu. Dlatego zachęcam wszystkich do refleksji i przypomnienia sobie o zamkniętych „szufladach”, które warte są otworzenia.  Może wielu z Was nie wie , że ukrywa w nich prawdziwe skarby. Bo naprawdę warto to zrobić, bez względu na wszystko.

        Każdy z nas może otrzymać podarunek jesieni życia, tylko sięgajmy do pokładów, o których może nie wiemy, że istnieją. Dla siebie i potomnych. 

Grażyna Wolska
Zespół Literacko-Historyczny

 




powrót na poprzednią stronę