Do poczytania
2021 - rok wielkich twórców literatury polskiej
2021 - rok wielkich twórców literatury polskiej
Rok 2021 ogłoszono rokiem trzech wybitnych polskich twórców literatury.
Równo dwieście lat temu w 1821 roku urodził się Cyprian Kamil Norwid - poeta, prozaik, eseista, malarz, rzeźbiarz, grafik i filozof.
Jako poeta stworzył podwaliny pod poezję zrywającą z tradycją klasyczną. Jego utwory poetyckie przesycone rozważaniami filozoficznymi, posługujące się nowatorską metaforyką i zmuszające czytelnika do współtworzenia, stały się wzorem dla poezji nowoczesnej.
Sto lat temu, w 1921 roku, na świat przyszli Stanisław Lem i Tadeusz Różewicz.
Stanisław Lem to filozof, futurolog, krytyk, pisarz - wybitny twórca literatury science fiction, znany w świecie mistrz tego gatunku prozy.
Najbliższy memu widzeniu świata jest Tadeusz Różewicz - poeta, dramaturg, prozaik, publicysta, człowiek teatru. Dlatego jego twórczość chciałabym przedstawić nieco szerzej.
Francuski poeta żyjący na przełomie XIX i XX wieku Paul Valery, wypowiadając się na temat literatury, powiedział : „ proza ma się tak do poezji, jak krok do tańca”. Do tej wypowiedzi odniósł się T. Różewicz, określając swój stosunek do poezji: „taniec poezji zakończył swój żywot w okresie drugiej wojny światowej, w obozach koncentracyjnych stworzonych przez systemy totalitarne. „Taniec - to poezja czystego piękna, posługująca się wyszukaną metaforą, pięknym językiem”. Zdaniem Różewicza nie wytrzymało to próby czasu, bo jak przy pomocy pięknych, wyszukanych metafor i słów pisać o tym, że „człowieka zabija się jak zwierzę” i że „człowiek człowiekowi skacze do gardła”. Opowiedział się więc poeta za utworami, które odrzuciły wszelkie „kostiumy” i „maski”, za utworami bliskimi prozie, posługującymi się językiem zbliżonym do potocznego , mówionego.
POWRÓT
Nagle otworzy się okno
i matka mnie zawoła
już czas wracać
rozstąpi się ściana
wejdę do nieba w zabłoconych butach
usiądę przy stole i opryskliwie
będę odpowiadał na pytania
nic mi nie jest dajcie
mi spokój. Z głową w dłoniach
tak siedzę i siedzę. Jakże im
opowiem o tej długiej
i splątanej drodze.
Tu w niebie matki robią
zielone szaliki na drutach
brzęczą muchy
ojciec drzemie pod piecem
po sześciu dniach pracy.
Nie - przecież nie mogę im
powiedzieć że człowiek człowiekowi
skacze do gardła.
Nie możemy jednak myśleć, że ta bliska prozie struktura językowa jego wierszy jest prozą. Język jego poezji zawiera szczególne właściwości, których proza nie posiada, Każdy bowiem utwór poety to informacja czy osąd o zdarzeniu podany w sposób bardzo zwięzły, ale również bardzo silnie zabarwiony uczuciowo - pełen dramatyzmu i skondensowanego ładunku wzruszenia. Tak na dobrą sprawę, Różewicz, mimo że odżegnywał się od metaforyki, nie wyzbył się jej w sposób absolutny. Dostrzegamy w jego poezji różne tropy poetyckie, dzięki którym osiąga odpowiednią ekspresję wiersza (powtórzenia, anafory, paralelizmy, wyliczenia, skondensowane metafory). Tak jest w cytowanym wyżej wierszu „Powrót”.
Jako poeta T. Różewicz, rówieśnik K. K, Baczyńskiego, debiutował jeszcze w czasie wojny w akowskiej partyzantce, młodzieńczym tomikiem „Echa leśne”. Jednak za prawdziwy debiut uznaje się rok 1947, gdy wydaje tomik „Niepokój”.
Do 1962 roku poeta wydał pięć tomików poetyckich : „Czerwona rękawiczka”, „Głos Anonima’, „Rozmowa z księciem”, „Zielona róża”. Wiersze tego czasu miały charakter śmiałych eksperymentów, nowatorskich poszukiwań.
Od lat pięćdziesiątych Różewicz zaczął się wypowiadać także w dramacie i prozie. Do 1991 roku ogłosił, obok kilku tomów poezji, zbiory opowiadań;
„Opadły liście z drzew”, „Przerwany egzamin”, „Wycieczka do muzeum”, „Śmierć w starych dekoracjach“ i kilkanaście sztuk teatralnych : „Kartoteka“,
„ Grupa Laokoona”, „Świadkowie albo Nasza mała stabilizacja”, „Śmieszny staruszek”, „Stara kobieta wysiaduje”, „Białe małżeństwo”, „Do piachu”...
W swych sztukach i opowiadaniach porusza na ogół te same zagadnienia co w poezji - reminiscencje wojenne. Z problematyki wojny, z jej traumatycznego wpływu poeta praktycznie się nie wyzwolił. Będzie ona w różny sposób przewijać się przez całą jego twórczość w mniejszym lub większym stopniu.
Już od pierwszych wierszy wojna jawi się jako potwór odkształcający tych, którzy byli w nią uwikłani. Ponieważ najpiękniejszy etap życia poety - młodość, przypadł właśnie na czas wojny i okradł go (jak i całe pokolenie Kolumbów ) z tego co piękne, wzruszające i wzniosłe, więc okaleczony nie potrafił się odnaleźć w świecie powojennym tak jak np. ci, których młodość przypadła wcześniej. Dramatycznie więc woła w wierszu „Ocalony” :
„szukam nauczyciela i mistrza
niech przywróci mi wzrok słuch i mowę
niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia
niech oddzieli światłość od ciemności „
Nie powiem nic odkrywczego stwierdzając, że przez całe życie będziemy pamiętać to, co najmocniej przeżyliśmy. Dla Różewicza wojna była tym najmocniejszym przeżyciem i dlatego będzie obecna w całej jego twórczości - w wierszach, opowiadaniach i w dramatach.
Na oddzielną uwagę zasługuje twórczość dramatyczna Różewicza. Wpisuje się ona w konwencję tak zwanego teatru otwartego, który reprezentują w sztuce europejskiej Samuel Becket i Eugene Ionesco. Ich twórczość, podobnie jak i Różewicza stawia pytania o kondycję człowieka we współczesnym świecie, świecie po niespotykanym we wcześniejszej historii doświadczeniu, jakim była druga wojna światowa. Pytania te pozostawia bez odpowiedzi.
Najlepiej nowatorstwo dramatów Różewicza prześledzić na przykładzie np. „Kartoteki”, w której zastosował pisarz: postać everymana (evryman to każdy i nikt) - w trakcie przebiegu akcji ma bohater różne imiona, jest w różnym wieku, ma różne zawody , rozmawia z różnymi ludźmi, których nic nie łączy, chyba tylko jedynie postać Bohatera. Bohater jest statyczny - siedzi cały czas w łóżku. Przez jego pokój przechodzą ludzie, nie tylko ci, z którymi rozmawia.
Różewicz w didaskaliach do „ Kartoteki” napisał : „wygląda to tak jakby przez pokój Bohatera przechodziła ulica”. Chaotyczne, urywane strzępy biografii Bohatera są jak gdyby czyimś kwestionariuszem w kartotece, który trzeba dopiero dopełnić wyobraźnią, nadać mu interpretację, aby życiorys Bohatera zaczął się wiązać w całość, nabrał sensu. Różewicz nie daje odpowiedzi, kim jest i jaką pełni funkcję ten przeciętny Polak naszych czasów z wyraźnie określoną przez historię przeszłością.
W dramatach Różewicza próżno szukać np. zasady trzech jedności - miejsca, czasu i akcji. Miejsce to pokój i ulica równocześnie; czas obejmuje w sposób nieuporządkowany: dzieciństwo, czas szkoły i harcerstwa, wiek młodzieńczy i dojrzałość; trudno też mówić o ciągłości akcji, gdy postać Bohatera jest rozbita (evryman) na strzępki, w zasadzie, różnych postaci i sytuacji nie powiązanych w jakiś logiczny ciąg.
Współczesna dramaturgia polska „stoi” na Różewiczu, jak powiedział Ryszard Matuszewski, historyk i znawca literatury .
Wanda Sobieralska