Wydarzenia: zespół literacko-historyczny COGITO
Żywy świadek historii
Żywy świadek historii - Mirosław Don.
Taki tytuł nosiło nasze spotkanie w dniu 11 grudnia 2019 r.
Opowieść jaką usłyszeliśmy od pana Mirosława była wstrząsająca. To co nam przedstawił, przekroczyło nasze wyobrażenia. Wielu z nas też przeżyło trudne sytuacje podczas wojny. Kolejny raz, kolejny świadek historii przedstawił nam swoją gehennę wojenną. Wzruszenie i wzburzenie targało naszymi uczuciami. Dlaczego ludzie sąsiadujący ze sobą potrafili zabijać? Mirosław już jako czteroletnie dziecko przeżył niemało. Wraz z rodziną musiał opuścić ojczyste strony. Miejscowość pod nazwą Zastawie to jego miejsce urodzenia. Poprzez Janówkę i Berezie rodzina trafia do Kostopola. Tu ojciec Mirosława zostaje ranny w głowę. Po pobycie w szpitalu w Równym trafia do Warszawy. Jako pacjent szpitala doczekuje wybuchu powstania. Po wyjściu z placówki znajduje miejsce do osiedlenia się w Gaworzewie w powiecie Środa Wielkopolska. Kula, która tkwi w głowie zostaje usunięta w 1948 roku w Poznaniu. Mirosław jako mały chłopiec był świadkiem wszystkiego co się działo na Ziemi Wołyńskiej, i nie tylko. Własnymi oczami widzi rzeź wołyńską. Osobiste przeżycia oraz przypominane przez ojca fakty z tamtych czasów, nie pozwalają do dzisiaj spokojnie o tym mówić. Pozostawiły ślad na całe życie. Piętno tamtych przeżyć ciągnęło go w rodzinne strony. Musiał zobaczyć, jak tam jest teraz. Był tam nie jeden raz. Mówi, że wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj to ziemia pełna bezimiennych, często zbiorowych mogił. Domy zamieszkują inni ludzie.
Na pewno nasuwa mu się pytanie - dlaczego? Nam również. Takiej historii nie można słuchać obojętnie.
W podziękowaniu za przedstawienie swojej tragicznej historii, kierowniczka naszego Zespołu wręczyła Panu Mirosławowi laurkę z podpisami słuchaczy.
Spotkanie było dla nas prawdziwą lekcją historii. Dziękujemy.
Tekst: Krystyna Byrda
foto Wanda Sobieralska |