Wydarzenia: zespół literacko-historyczny COGITO
Kto pierwszy dotarł do Azji Wschodniej?
„ Wyprawa Jana di Plano Carpiniego i Benedykta Polaka do Mongolii”
W świadomości światowej, ale także i polskiej, przeważa pogląd, że pierwszym Europejczykiem, który dotarł do wschodniej Azji był wenecki kupiec Marco Polo. Jednak dwadzieścia lat wcześniej, czyli w 1245 r. do stolicy ówczesnego Imperium Mongolskiego, Karakorum, wyruszyła dużo mniej znana wyprawa braci z zakonu franciszkanów. Był to legat papieski Włoch Jano di Piano Carpini i jego tłumacz z Wrocławia - Benedykt Polak. To właśnie dzięki ich wyprawie udało się poznać zwyczaje, religię, kulturę i sposób prowadzenia wojny w nieznanym dla Europejczyków azjatyckim mocarstwie. Niebezpieczna ekspedycja zakonników dokonała także cennych odkryć geograficznych, które pomogły zlikwidować białe plamy na ówczesnych mapach świata.
Aby zrozumieć wagę tej wyprawy musimy się cofnąć trochę w czasie, czyli do roku 1207, gdy jednemu z wodzów Wielkiego Stepu Czyngis-Chanowi udało się zjednoczyć podzielone dotąd plemiona mongolskie. W krótkim czasie Mongołowie podbili Chiny, ludy azjatycko-europejskie - od dzisiejszego Kazachstanu po Ruś, Zdobyli Koreę, Turkiestan, Gruzję, Persję. Opanowali księstwa rusińskie i zagrozili Europie. Właściwym celem stepowych najeźdźców na naszym kontynencie było państwo węgierskie. Przypuszcza się, że atak na Siedmiogród i Polskę był zapobiegawczy, aby te państwa nie mogły udzielić pomocy militarnej Węgrom. Niestety, Węgry również ponieśli druzgocącą klęskę w wojnie z Mongołami i nad Zachodnią Europą zawisła groźba podboju skośnookich pogromców. Na szczęście, dla ówczesnych mieszkańców zagrożonych państw, umarł wielki chan Ugudej. Fakt ten oraz walki dynastyczne w łonie samych Mongołów doprowadziły do wycofania ich wojsk z Europy.
Sytuację tę postanowił wykorzystać papież Innocenty IV, który był bardzo zaniepokojony losami skłóconej wówczas Europy. Wysłał więc poselstwo do stolicy Imperium Mongolskiego - Karakorum. Wyprawa ta miała mieć charakter dyplomatyczno - szpiegowski, jako że o krajach Azji Wschodniej nic nie wiedziano.
Na czele tej legacji Innocenty IV postawił swego doświadczonego dyplomatę, franciszkanina Jana di Piano Carpiniego. Zakonnik ten był prowincjonałem braci mniejszych na Polskę, znał nasz kraj.
Carpini zadecydował, aby w tak niebezpiecznej misji towarzyszył mu mnich Benedykt, którego poznał w czasie pobytu w Polsce i który mógłby pełnić rolę tłumacza, przewodnika oraz znawcy ludów rusińskich, przez których ziemie miała przebiegać trasa wyprawy.
Kim był Benedykt Polak ?
Niestety, informacje o jego życiu są bardzo skąpe. Urodził się w 1200 roku, przypuszczalnie na Śląsku. Święcenia kapłańskie przyjął ok. roku 1236. Najprawdopodobniej pochodził z rodziny szlacheckiej, gdyż pewne przesłanki wskazują, że był rycerzem przed wstąpieniem do zakonu franciszkanów. Był doświadczonym jeźdźcem i wędrowcem dobrze obeznanym w geografii południowej Polski oraz wschodniej Europy. Biegle władał łaciną, językiem staroruskim oraz potrafił się porozumieć w języku mongolskim.
Carpini mając 63 lata rozpoczął wyprawę w Lyonie, a Benedykt przyłączył się do niego we Wrocławiu. Oprócz niego do wyprawy przyłączyło się jeszcze dwóch innych zakonników, ale w czteroosobowej grupie dotarli jedynie do Saraju, miasta nad Wołgą. W dalszą drogę do stolicy, Mongołowie puścili jedynie Carpiniego i Benedykta.
Prawie całą trasę do Karakorum franciszkanie wraz z pilnującymi ich Mongołami pokonali konno, zmieniając konie pięciokrotnie lub siedmiokrotnie w ciągu jednego dnia, pokonując nawet do 120 kilometrów dziennie. Do mongolskiej stolicy dotarli w lipcu 1246 r., przyjęci zaś zostali oficjalnie przez nowo wybranego chana, Gujuka, dwa miesiące później. Pod względem dyplomatycznym misja papieska poniosła fiasko. Gujuk zażądał, aby papież i monarchowie europejscy osobiście przyjechali do Mongolii i złożyli mu hołd.
Wyprawa ta jednak była nie tylko misją polityczną, ale także rozpoznawczą. Dla Europejczyków, Azja Środkowa była zupełnie nieznaną ziemią. Misjonarze wszystko, co widzieli szczegółowo spisywali, dzięki czemu mogli po powrocie wydać naukowe publikacje.
W drodze powrotnej, zimą, nocowali w zaspach śnieżnych, często głodowali. Do Europy powrócili wychudzeni i wyczerpani fizycznie forsowną podróżą. Przez ponad dwa lata papiescy wysłannicy przemierzyli konno około 20 tys. kilometrów. Wyprawa została zakończona w Lyonie w 1247 roku. Najcenniejszą rzeczą, którą przywieźli z tak niebezpiecznej misji, były ich notatki. Obydwaj franciszkanie opisali swe wspomnienia w łacińskich dziełach, które zachowały się do dzisiejszych czasów.
Po powrocie z Mongolii Benedykt nie wrócił już do Wrocławia. Został gwardianem zakonu franciszkanów w Krakowie, zmarł w 1280 roku, lecz miejsce jego pochówku, niestety nie jest znane.
Jano di Piano Carpini po powrocie z mongolskiej wyprawy został mianowany arcybiskupem miasta Bar w Czarnogórze. Zmarł w swojej diecezji w sierpniu 1252 roku, co być może było skutkiem nadwerężenia zdrowia trudami wyprawy.
Danuta Krochmalska