przejdź do treści

Wydarzenia: Zespół przyrodniczy


Święto Maku w Wielkiej Brytanii - 03.02.2023 r.

11 listopada w Polsce świętujemy Dzień Niepodległości, a Brytyjczycy obchodzą Dzień Pamięci zwany też Dniem Maku poświęcony tym, którzy zginęli w czasie I wojny światowej w latach 1914 – 1918.
W lipcu 1914 roku w Europie naprzeciw siebie stanęły mocarstwa:
Cesarstwo Niemieckie, Austro – Węgry i Królestwo Włoch,
po drugiej stronie Imperium Brytyjskie, Francja, carska Rosja.
Najkrwawsze bitwy toczyły się na terenie Belgii we Flandrii pod Ypres. Bitwy pochłonęły wiele ofiar:
I bitwa o Ypres – X.1914 r. – 142 tys. ofiar,
II bitwa o Ypres – IV – V 1915 r. – 168 tys. ofiar,
III bitwa o Ypres – VIII – IX 1917 r. – 800 tys. ofiar,
IV bitwa o Ypres – IV 1918 r. 240 tys. ofiar.
Specyfiką I wojny światowej było życie żołnierzy w wielokilometrowych okopach. Często byli niedożywieni, szerzyła się wśród nich czerwonka, cholera, dur brzuszny. Plagą były szczury.
W czasie tej wojny doszło do wyjątkowego zdarzenia w Święto Bożego Narodzenia 1914 roku w Ypres. Z inicjatywy żołnierzy zawarto spontaniczny rozejm bożonarodzeniowy. Niemcy i Brytyjczycy opuścili okopy, śpiewali kolędy, wręczali sobie drobne upominki, a nawet rozegrali mecz piłki nożnej. Niestety po świętach konflikt zbrojny trwał. W czasie tej wojny Niemcy użyli broni gazowej. Żołnierze ślepli, pluli krwią, dusili się. Pod Ypres jest największy cmentarz wojskowy Wspólnoty Brytyjskiej, są tu groby 12 tys. żołnierzy brytyjskich i kanadyjskich. Natomiast przy wjeździe do Ypres znajduje się łuk triumfalny, zbudowany dla uczczenia tych, którzy tu zginęli. Wyryto tu nazwiska 54 tys. żołnierzy, których ciał nie odnaleziono. Codziennie w tym miejscu przed godziną20 zbierają się ludzie z całego świata, aby uczestniczyć w krótkiej ceremonii na cześć poległych i wysłuchać Last Post odgrywany na trąbce. W 1915 roku podpułkownik John McCrae, chirurg, napisał wiersz „Na polach Flandrii”. Zainspirowała go do tego śmierć przyjaciela podczas II bitwy pod Ypres. Wiersz opowiada o czerwonych makach, które zakwitły na ziemi splamionej krwią i stał inspiracją do sposobu obchodzenia Dnia Pamięci. Święto to nazywane jest także Dniem Maku i w tym dniu wielu ludzi przypina do ubrań sztuczne maki produkowane w manufakturze w Richmond w Anglii przez inwalidów wojskowych. Maki sprzedają wolontariusze, a dochód przeznacza się na potrzeby weteranów.
I Wojna Światowa spowodowała również ogromne zmiany społeczne i obyczajowe w Wielkiej Brytanii. Ponad 2 miliony kobiet musiało pójść do pracy aby zastąpić walczących, poległych czy rannych mężczyzn. Kobiety musiały pracować w zakładach zbrojeniowych produkujących amunicję, w transporcie jako kierowcy autobusów , taksówek i ambulansów sanitarnych, na kolei jako konduktorki. W 1917 r. powołano Kobiecą Służbę Morską, a w 1918 r. Kobiece Królewskie Siły Powietrzne. Te zmiany pociągnęły za sobą następne. Powstały pierwsze żłobki i przedszkola dla dzieci, których matki pracowały. Diametralnie zmienił się też sposób ubierania kobiet. Zniknęły długie suknie, gorsety, wielkie kapelusze. Pojawiły się dużo krótsze spódnice, pierwsze spodnie, kombinezony, a na głowach chustki czy czapki.
Dzień Pamięci celebruje się w Wielkiej Brytanii, niezwykle uroczyście, w każdą niedzielę najbliższą 11 listopada o godz. 11 wszyscy zatrzymują się, by dwiema minutami ciszy oddać hołd poległym żołnierzom. Największa uroczystość odbywa się w Londynie przy pomniku nieznanego żołnierza. W ceremonii uczestniczy król, politycy, weterani, mieszkańcy. Setną rocznicę wybuchu I wojny światowej uczczono w Londynie w sposób szczególny. W suchej fosie zamku Tower, przy pomocy 21 688 wolontariuszy, pod kierunkiem reżysera i scenografa Toma Piper, na metalowych, metrowych szpikulcach wetknięto 888 246 ceramicznych maków, po jednym na każdą śmiertelną , brytyjską ofiarę. Instalacja nosiła tytuł „Krew zalała lądy i zabarwiła morze”. Pomysłodawcą, inicjatorem i wykonawcą (przy pomocy wolontariuszy) glinianych maków był ceramik Poul Cummins.
5 milionów turystów obejrzało tę instalację, a po pewnym czasie można było kupić jeden z maków, realizując ideę „każdy żołnierz wraca do domu symbolicznie jako mak”.

Tekst: Elżbieta Rucińska, Julita Szutowicz
Grafika: Julita Szutowicz







Dama i robotnica -autorki prelekcji.


powrót na poprzednią stronę