Wydarzenia: Zespół przyrodniczy
Przyroda w poezji - 21.02.2020 r.
Świat przyrody, który nas otacza i którego jesteśmy niezbywalną częścią od wieków wpływa na ludzi. Przez ten czas poznawaliśmy prawa przyrody oraz tłumaczyliśmy sobie w najróżniejszy sposób nieznane, tajemnicze zjawiska. Trafiały one później do przekazywanych z pokolenia na pokolenie legend i podań, aby po pewnym czasie stać się kanwą literackich opowieści.
Wykorzystanie świata przyrody jako literackiego motywu i poetyckiego natchnienia przybliżyła nam na kolejnym naszym spotkaniu nasza koleżanka Jolanta Adamczyk.
Wszyscy pamiętamy jeszcze z lat szkolnych znany wiersz Jana Kochanowskiego Na lipę .Uwieczniona w mistrzowskich strofach poety lipa otwiera literacką galerię drzew, bez której trudno wyobrazić sobie naszą literaturę. Czytając strofy mistrza Jana niemal zmysłowo czujemy miodowy, słodki zapach drzewa oraz wyobrażamy sobie jej dający wytchnienie od upału zielony parasol liści. Wzruszają nas strofy poezji romantyków, gdzie przyroda czasem pełna tajemnic i grozy towarzyszy przeżyciom ich bohaterów.
Można tak by wymieniać długo, przywołując dzieła poetów z różnych literackich epok. Tym razem jednak nasza wszechstronnie uzdolniona koleżanka zapoznała nas z własną twórczością poetycką, której różnorodność form dla wielu z nas była szczególną niespodzianką.
Większość zaprezentowanych przez Jolę utworów pochodziło z dwóch poetyckich zbiorów. Były to wiersze zawarte w Alfabecie roślinnym oraz w Pasji życia.
Alfabet roślinny to zbiór poetyckich miniatur charakteryzujących wybrane przez autorkę kwiaty i rośliny. Z wielkim zainteresowaniem słuchaliśmy kolejnych wierszy z tego kwietnego alfabetu i bawiliśmy się poetyckimi skojarzeniami.
Wprawdzie nie udało się nam poznać całego alfabetu Joli, ale zainteresowanie zespołu było ogromne, bo mieliśmy okazję przypisać poszczególny kwiat czy też roślinę do literki swojego imienia. Poznaliśmy, więc uroczego irysa dedykowanego Irkowi, dostojną ostróżkę czy eukaliptusa. Rozśmieszyła nas lewkonia a właściwie skojarzenie tego kwiatka z lwem i koniem a także rozważania nad geograficznym pochodzeniem delikatnej konwalii, rośliny naszych ogrodów i cienistych lasów, której subtelny zapach białawych dzwonków kojarzy nam się z najpiękniejszym miesiącem roku.
Hitem spotkania stal się kończący ten alfabet żeniszek, który to wiersz ku uciesze zebranych został odczytany na bis. Wszystkie zaś wiersze w tym zbiorze zaopatrzone zostały w dowcipne rysunki nawiązujące do ich myśli przewodniej
Pozwolę sobie te strofy o żeniszku zacytować:
Żeniszek
Niesforny, mały Żeniszek
robił oko do mniszek.
A że miał piękne, błękitne oczy,
więc wszystkie je zauroczył.
Mówiły więc przejęte
zmawiając różańce święte:
jesteś tak niebiańsko niebieski,
iż patrząc na ciebie,
czujemy się jak w niebie.
Wiele pasji życiowych ma nasza koleżanka, którymi zresztą dzieli się z nami od wielu lat, więc dziękując za to wyjątkowe poetyckie spotkanie życzymy Joli, aby wciąż ta ciekawość życia Jej towarzyszyła. Życzymy wielu spotkań z ciekawymi ludźmi oraz ze światem przyrody, które być może znowu staną się inspiracją kolejnych utworów.
A ponieważ szybkimi krokami zbliża się do nas prawdziwa wiosna, więc wybierzmy się na wspólny spacer, aby jak pisze Jola w wierszu o Puszczy Bukowej podziwiać jej uroki.
Przyjdźmy podziwiać Szmaragd Jeziora
„Oczka Luizy”, przełęcz, jaskinie…
Lecz pamiętajmy, że to skarb wspólny
Więc niech przetrwa, niech nie zaginie!
Tekst: Aleksandra Wasiukiewicz
Zdjęcia: Jagoda Danak i Leszek Mijakowski
Jola i Leszek |
Jola |
Na spotkaniu |
Spotkanie poetyckie |