Wydarzenia: Zespół przyrodniczy
Park im.S.Żeromskiego
Wycieczka zespołu Miłośników Przyrody do Parku im. S. Żeromskiego w dniu 05.05.2017
W pochmurny majowy dzień wybraliśmy się na spacer do Parku im. Stefana Żeromskiego, gdzie pod kierunkiem Weroniki Ryby, szczecińskiej przewodniczki i naszej koleżanki z zespołu, mieliśmy okazję poznać osobliwości dendrologiczne tego znanego wszystkim szczecinianom miejsca.
Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od obejrzenia rzeźby patrona parku autorstwa Sławomira Lewińskiego. Nieopodal znajduje się także granitowy głaz z tablicą poświęconą najmłodszym polskim żołnierzom II wojny tzw. „Synom Pułku” autorstwa Jana Kryszkowicza.
Park im. S. Żeromskiego to drugi pod względem wielkości park Szczecina. Niewiele ustępuje powierzchnią parkowi Kasprowicza, ponieważ leży jednak w samym centrum miasta, wydaje się być stosunkowo niewielki. Park ma charakter ogrodu dendrologicznego, ale powstał na terenie dawnych cmentarzy, które tworzone były na przestrzeni wielu lat. Jego historia zaczyna się już od 1721 roku, wówczas to w rejonie obecnej ulicy Kapitańskiej i Storrady utworzono cmentarz ewangelicki dla szczecińskiej mniejszości francuskiej.
Dzisiaj to nieco zapomniane miejsce z resztkami po dawnej kaplicy upamiętniają trzy wysokie metalowe, stylizowane krzyże pomalowane w barwach narodowych Francji. Szkoda tylko, że nie znajdziemy żadnego opisu, który by to miejsce czynił bardziej czytelnym dla spacerowiczów.
Mieliśmy za to okazję dzięki zabiegom naszej przewodniczki i uprzejmości obecnego właściciela zwiedzić tzw. „domek grabarza” usytuowany malowniczo na wysokiej skarpie przy ulicy Storrady.
Jest to jeden z nielicznych już drewnianych domków pochodzących z XIX wieku. Jego niewielki, ale klimatyczny wystrój idealnie pasuje do działalności stowarzyszenia klubu Storrady, którego jest siedzibą.
Kilkadziesiąt lat po cmentarzu francuskim powstał kolejny cmentarz zwany Grabowskim a po wielu latach po likwidacji obu cmentarzy w 1900 roku utworzono park mający charakter ogrodu dendrologicznego.
Według botaników w parku rośnie ponad 177 gatunków drzew i krzewów. Wiele z nich to gatunki egzotyczne, introdukowane z różnych stron świata. Od nazw rosnących tu gatunków aż kręci się w głowie i laikowi trudno je zapamiętać, a cóż dopiero je rozpoznać.
Trawniki w parku wczesną wiosną pokrywają się kobiercami złotych ziarnopłonów wiosennych, błękitnych cebulic, stokrotek oraz innych gatunków kwiatów.
Dzięki naszej przewodniczce, której imponująca wiedza dendrologiczna wciąż budzi nasz podziw, poznaliśmy niektóre z tych parkowych osobliwości.
Przy głazie poświęconym Synom Pułku zachwyt budzi grab o ciekawej, fakturze pnia, nieopodal rośnie majestatyczny buk, pomnik przyrody i zarazem świadek dawnych dziejów parku. Rosnące wzdłuż ulicy Matejki stare platany to charakterystyczny akcent tej ulicy podobnie jak derenie, które jesienią obsypane są jadalnymi owocami.
Jednym z ciekawszych drzew poznanych przez nas w trakcie spaceru były: korkowiec amurski, egzotyczny przybysz z Azji, klon tatarski czy też dąb grabolistny, rosnący w pobliżu granitowego głazu „Adam”. Inne interesujące, spotkane w trakcie wędrówki drzewa to strączyn żółty pochodzący z Ameryki Północnej. Jego drewno jest kruche i zabarwia się po uszkodzeniu na żółto. Kwitnące na różowo wiśnie piłkowane odmiany Kanzana oraz kwitnąca czeremcha rozjaśniały swoimi kwiatami ten pochmurny dzień. Obejrzeliśmy także klon kolchidzki, jest to jedyny taki egzemplarz w Szczecinie oraz lipę drobnolistną zwaną „siłaczką” z powodu imponującego 6 metrowego obwodu pnia.
Spacerując alejkami warto zwrócić uwagę na wyjątkowe dwa dęby szypułkowe, zwłaszcza na jeden z nich, którego faktura kory do złudzenia przypomina twarz człowieka. Według poznanej przez nas legendy to zamienione w drzewa niechciani kawalerowie Alony córki parkowego ogrodnika.
Nieliczne w tym parku drzewa iglaste to sosny wejmutki i choina kanadyjska, którą wyróżnia niewielki rozmiar jej szyszki.
Wspomnę jeszcze o kasztanie jadalnym oraz wiązie szypułkowym, po którym wspina się aż do jego korony imponujący okaz bluszczu pospolitego.
W trakcie naszego spaceru śladem dendrologicznych osobliwości spotkaliśmy także pasjonatów ornitologów, którym trochę przeszkadzaliśmy w obserwacji kosa.
Tekst: Aleksandra Bruske – Wasiukiewicz Zdjęcia: Julita Szutowicz
Kasztanowiec zwyczajny (Aesculus hippocastanum L.) |
Uczestnicy wycieczki. |
Dąb szypułkowy, którego faktura kory do złudzenia przypomina twarz |
Stylizowane krzyże pomalowane w barwach narodowych Francji. |