Wydarzenia: Przewodnik turystyczny po Szczecinie
Z WIZYTĄ U MISIA WOJTKA na KRZEKOWIE 25 r.
Z WIZYTĄ U MISIA WOJTKA na KRZEKOWIE 25 r.
Podczas kręcenia filmu „Honor Generała” o generale Stanisławie Sosabowskim, redaktorka Telewizji Polskiej w Szczecinie, Joanna Pieciukiewicz poznała Holendra Erika van Tilbeurh – założyciela Fundacji „Wojtek – polscy żołnierze walczący na frontach Europy Zachodniej”. To Erik opowiedział o Niedźwiedziu Wojtku, który stał się symbolem wszystkich tęsknot żołnierzy, którzy walczyli o Ojczyznę na obcej ziemi , a do Polski nie powrócili .
MiśWojtek był to brunatny niedźwiadek znaleziony w Persji (obecnie Iran) urodzony w 1942 r. Matkę zabili kłusownicy, został sam w zaroślach. Znalazł go chłopiec syryjski, który odsprzedał misia żołnierzom polskim z 22 Kompanii Transportowej Zaopatrzenia Artylerii przy formowanej Armii generała Władysława Andersa za kilka konserw wołowych i scyzoryk oficerski.
Urodził się w kwietniu, a już e sierpniu został zaadoptowany przez wojsko. Bez matki, bez jedzenia zginąłby. Został nakarmiony mlekiem skondensowanym z puszki z butelki po wódce, przytulony, ogrzany. Wszyscy żołnierze polubili go, a on dawał im wiele radości i rozrywki zabijając w ten sposób tęsknotę za ojczyzną i rodziną. Czuli się sierotami tak jak on. „ Uczłowieczył się przy żołnierzach, rozumiał ich, słuchał, wykonywał polecenia, lubił boks, zapasy, chętnie siedział w szoferce w czasie jazdy. Nawet generał Władysław Anders zaakceptował go nadając mu stopień kaprala z należną racją żywnościową. Miś lubił z żołnierzami siedzieć i pić piwo, a papierosy połykał.
W czasie walk o Monte Cassino nosił skrzynki z amunicją podawał pociski, a zużyte odrzucał. Był bardzo pomocny, chętny.
Miś Wojtek przeszedł z Armią Andersa cały szlak bojowy: Iran, Irak, Syrię, Palestynę, Egipt i przez Cieśninę Gibraltarską do Szkocji - na przedmieście Edynburga. W 1947 r. nastąpiła demobilizacja Armii Władysława
Andersa. Generał i wielu innych weteranów Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie nie mogło wrócić do zniewolonego przez komunistów kraju. Wtedy Szkocja stała się dla nich drugim domem. Misiowi Wojtkowi także nie pozwolono być wśród swoich polskojęzycznych przyjaciół. Oddano go więc z bólem serca do Ogrodu Zoologicznego w Edynburgu. Miś Wojtek tęsknił, nie jadł, nie pił, z oczu płynęły mu łzy. Gdy usłyszał polskie słowa, stawał na nogi i biegł do kraty. W 1963 r. Miś Wojtek zakończył życie.
„Uczłowieczony” niedźwiedź brunatny urodzony w Persji, bardzo pomagał żołnierzom przetrwać czas wojny, został uwieczniony w wielu pomnikach. Dzięki przewodniczącej Osiedla Krzekowo – Bezrzecze JOANNY PIECIUKIEWICZ, mamy także pomnik Misia Wojtka w centrum Krzekowa na placu jego imienia. Odsłonięcie pomnika Misia Wojtka nastąpiło we wrześniu 2019 , na którym byli przedstawiciele władz Szczecina, twórca pomnika Bohdan Ronin – Walknowski, kombatanci, harcerze, słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku i matki z dziećmi. Najważniejszym gościem był uczestnik Bitwy o Monte Cassino kapitan Paweł Szpak na wózku inwalidzkim, który osobiście znał Misia Wojtka, był przy nim blisko. Bohaterowi towarzyszył syn.
Były gorące podziękowania, brawa i radość zwłaszcza dzieci.
Opracowała częściowo na podstawie kuriera z 2015r. -Weronika Ryba
Zdjęcia wykonał Janusz Wesołek

Informacja o Krzekowie Pomnik Archanioł Główna brama na
zwycięża szatana dziedziniec kościelny

W centrum Krzekowa W drodze do Skweru Misia Wojtka

Na Skwerze Misia Wojtka

Przekazywanie historii o Misiu Wojtku

Radsna grupa seniorów z Misiem Wojtkiem