przejdź do treści

Wydarzenia: Przewodnik turystyczny po Szczecinie


REFLEKSJE PO MECZU MKS POGOŃ SZCZECIN – LINFIELD FC 03.08.2023

 REFLEKSJE PO MECZU
 MKS POGOŃ SZCZECIN – LINFIELD FC 03.08.2023

Na mecz POGONI dnia 03. sierpnia br. przypuszczalnie nie poszłabym, gdyby nie Pani Weronika Ryba, która jest osobą czyniącą wiele dobrego dla innych.
Niedawno podjęła kolejną świetną inicjatywę. Tym razem zaproponowała słuchaczom Uniwersytetu Trzeciego Wieku wspólne pójście na mecz MKS POGOŃ SZCZECIN – LINFIELD FC, który odbył się 03.08.2023 w ramach Ligi Konferencji Europy. Ogromnie Pani Weronice dziękuję za to, że wpadła na taki świetny pomysł. W realizacji tego zamierzenia pomógł Pan Michał Tobiasz z POGONI, za co również bardzo dziękuję.
Osobiście ucieszyłam się z tej propozycji, a to z dwóch powodów.
Po pierwsze - miałam znaleźć się pierwszy raz na zupełnie innym stadionie Pogoni, niż ten, który pamiętałam z dawnych lat i wspominam z dużym sentymentem. Już sam ten fakt miał być dla mnie przeżyciem.
Drugi niezwykle ważny dla mnie moment, to perspektywa kibicowania MOJEJ drużynie po wielu, wielu latach przerwy.
Kibicem POGONI jestem od bardzo dawna. Właściwie od dziecięcych lat, kiedy próbowałam grać w „nogę” na dachu 2-piętrowego bloku z chłopcami z naszej dzielnicy. Dach był spadzisty, więc piłka raz po raz spadała na plac pod domem i trzeba było zbiegać po nią. Kto zbiegał ? Oczywiście ja, jako jedyna dziewczyna. A dlaczego ? W zamian za przynoszenie piłki z podwórka koledzy zabierali mnie z sobą na mecze POGONI. Nie trwało to długo. Szybko podrosłam, a nawet lekko wydoroślałam, i sytuacja odwróciła się – teraz chłopcy zabiegali o moje towarzystwo na meczu. Długie lata kibicowałam POGONI aż do momentu, kiedy zostałam mamą.
W miarę upływu czasu bez trudu zapamiętywałam dawnych świetnych piłkarzy oraz bieżące składy POGONI, znałam nazwiska trenerów i oczywiście orientowałam się, który z piłkarzy na jakiej pozycji grał. Ileż emocji przeżyłam na „naszym” stadionie ! Było mnóstwo radości, ale były także łzy rozczarowania i goryczy ! Żadne słowo nie opisze tego, czego doświadczałam na meczach mojej drużyny.
Wielkie emocje – dzięki Pani Weronice, co podkreślam - towarzyszyły mi 03. sierpnia br. Najpierw bardzo wzruszyłam się na widok naszego nowego stadionu…Niebywała zmiana na zewnątrz i oczywiście wewnątrz !
A za chwilę spotkała mnie szczęśliwa i poruszająca chwila - uczestniczyłam w odsłonięciu pomnika niezapomnianego, wspaniałego Pana Floriana Krygiera, którego kibice jeżeli nie znali osobiście, to przynajmniej o Nim słyszeli. Pan F. Krygier już za życia był Legendą. Pamiętam tamten czas, kiedy Jego imię i nazwisko wymawiało się z wielką sympatią i szacunkiem. Jakże cenną była inicjatywa nazwania swego czasu stadionu Jego imieniem. A teraz odsłonięcie pomnika!
Ogromnie ucieszyłam się, że mogłam uścisnąć dłonie Panów: Jerzego Krzystolika i Waldemara Folbrychta, wychowanków p. F. Krygiera, i podziękować za świetną grę w minionych latach, podkreślić, że są kibice, którzy mają ich we wdzięcznej pamięci. Wiele osób podchodziło do obu Panów z dobrymi życzeniami ! Jakie to było wzruszające …
Mecz MKS POGOŃ SZCZECIN – LINFIELD FC upewnił, że moje emocje z upływem lat wcale nie zmalały przez czas nieobecności na stadionie.
Trzeciego sierpnia tego roku przypomniałam sobie, że w kluczowych sytuacjach można poderwać się z „ławki’, a przy zdobytej przez „naszych” bramce dodatkowo w geście radości wyrzucić ręce do góry! Fantastyczne uczucie!
Obserwowałam mecz i wydawało mi się, że początkowo na prawym skrzydle gra właściwie nie układała się, ale w drugiej połowie meczu sytuacja zmieniła się. Odniosłam wrażenie, że spore zmiany kadrowe wniosły pewne uporządkowanie gry, i nie tylko na prawym skrzydle. Chciałabym jeszcze podkreślić, że z dużą przyjemnością patrzyłam na grę Kamila Grosickiego.
I jeszcze jedno: stwierdziłam kolejny raz w życiu, że oglądanie meczu i zawodników „na żywo” daje o wiele większą radość i satysfakcję, niż telewizyjne relacje, które przez wiele lat były moim udziałem.
Może dodałabym słówko o sprawach organizacyjnych z meczu: spodobały mi się imienne bilety z PESEL-em, uważne kontrole, dobre oznakowania miejsc na stadionie. Dodam jeszcze, że zachwyciłam się sektorem kibiców ! Z radością patrzyłam na trybuny pełne kibiców w koszulkach POGONI lub z szalikami !
Cieszę się, że oprowadzając wycieczki po Szczecinie jako przewodnik PTTK będę mogła powiedzieć moim gościom, że mamy przepiękny stadion na miarę XXI wieku i jesteśmy z niego dumni.

Pani Weroniko i Panie Michale, pięknie dziękuję za możliwość wspólnego kibicowania POGONI. Rozmawiałam po meczu z kilkoma osobami z naszego grona i wszyscy byli bardzo zadowoleni z pójścia na mecz.

Ludmiła Kopycińska

Ps. Muszę przyznać, że mecz z 3. sierpnia wywołał we mnie wspomnienia m.in. związane ze świetnymi piłkarzami naszej drużyny. Szczególnie wspominam tych, których nie można zapomnieć: Marian Kielec, Jerzy Krzystolik, Waldemar Folbrycht, Zenon Kasztelan – popularny JOJO, Henryk Wawrowski, Marek Leśniak, Zbigniew Kozłowski, Zbigniew Czepan i wielu, wielu innych…


Refleksjami podzieliła się Ludmiła Kopycińska – wierny kibic POGONI

Wyjście na mecz POGOŃ SZCZECIN – LINFIELD FC zorganizowała Weronika Ryba

Zdjęcia wykonali: Antoni Adamczak i Weronika Ryba

 

 



powrót na poprzednią stronę