Wydarzenia: Turystyka Piesza i Krajoznawcza PIECHUR
Odkrywamy uroki linii 70.
Odkrywamy uroki linii 70.
Pod Urzędem Miasta Szczecin jest przystanek autobusu linii 70. Często widzimy tam charakterystyczny krótki pojazd. Wiemy, że kursuje on między urzędami - miejskim, wojewódzkim i dworcem kolejowym, ale nie wszyscy wiemy, że co któryś kurs wiedzie za miasto do ościennych gmin. W założeniu jest to linia dla mieszkańców chcących załatwić swoje sprawy w urzędach, ale możliwość tę można również wykorzystać krajoznawczo. I o tym wiedziała nasza kierowniczka Grażyna.
Z przystanku przy ulicy Wyszyńskiego dojechaliśmy do Moczył - niewielkiej wsi w gminie Kołbaskowo. Przeszliśmy polami siedem kilometrów, w tym sporą część trasy między malowniczym rzepakiem a dorodnym owsem. Nasze stroje z żółtymi elementami doskonale wpisywały się w krajobraz. Po obu stronach za polami rozciągał się piękny widok ze zróżnicowanym terenem. Aż wierzyć nam się nie chciało, że jesteśmy tak blisko miasta. W Siadle Dolnym, do którego dotarliśmy można było podziwiać z rozmachem prowadzoną modernizację nabrzeża Odry Zachodniej, wiemy, że to miejsce jest punktem organizacji spływów kajakowych. Szliśmy przez wieś do przystanku autobusowego. Wśród nas byli tacy, co pamiętają te tereny sprzed wielu lat, ale teraz nie byli w stanie ich rozpoznać. Przecież podszczecińskie wsie to podmiejskie miejscowości z nowoczesną zabudową. W Szczecinie autobus trochę kluczył między urzędami. Docieraliśmy jednak do przystanków organizując sobie przesiadki. Ale to urok autobusu linii 70.
Jolanta Zorga-Pieńkos
My |
Na trasie |
W rzepaku |
Autobus 70 |